W większości wypadków jąkanie ujawnia się i znika u dzieci pomiędzy 3 a 5 rokiem życia. Dość rzadko (bo tylko w 10% przypadków) jąkanie obserwowane jest po raz pierwszy u dzieci, które ukończyły 7 rok życia. Psychologowie są zdania, że w pewnych przypadkach rodzice sami doprowadzają do pojawienia się zaburzeń płynności mowy.
Podczas zwalczania nerwicy u dzieci rodzice powinni dbać o zdrowe relacje między sobą, a dzieckiem Nerwica u dziecka - jak sobie z nią radzić? Współcześnie pojęcie „nerwica” jest używane coraz rzadziej, częściej natomiast określa się je jako zaburzenia lękowe. Ów lęk to fundament, podstawa dolegliwości związanych z nerwicą u dzieci, jednakże współwystępują również inne objawy, które ściśle wiążą się z typem występujących u dziecka zaburzeń, np. bóle głowy, brzucha, uczucie duszności, czy kołatanie serca. O tym należy pamiętać: podczas zwalczania nerwicy u dzieci rodzice powinni dbać o zdrowe relacje między sobą, a dzieckiem. Być na bieżąco z relacjami dziecka w stosunku do kolegów z klasy czy rówieśników z podwórka. Pociecha powinna się czuć potrzebna w rodzinie i być samodzielna, dzięki temu poczuje się bardziej pewnie i poradzi sobie z wyzwaniami stawianymi przez otaczający świat. W domu rodzinnym powinna panować względnie atmosfera spokoju. Nie wolno traktować dziecka jak kaleki i wciąż je wyręczać, lub chronić przed całym światem. Nie traktować go również jak kogoś lepszego, tylko tak samo jak innych domowników. Czytaj: Zaburzenia lekowe u młodzieży Nerwica u dzieci - objawy zaburzenia lękowe uogólnione - lęk towarzyszy dziecku przez cały czas, na szczęście o niezbyt silnym natężeniu. Współwystępujące objawy to kłopoty ze snem, obniżenie koncentracji uwagi, oraz ogólne rozdrażnienie. Dotyczyć mogą różnych wydarzeń, np. wizja oceniania przez rówieśników czy niepowodzenie podczas sprawdzianu. fobia społeczna - unikanie kontaktów z osobami nieznajomymi. Strach przed kontaktem z obcą osobą powoduje u dziecka wycofanie, brak chęci nawiązywania kontaktu wzrokowego podczas rozmowy, trzymanie rozmówcy na dystans, w szczególności ten fizyczny, odczucie dużego i silnego dyskomfortu związanego ze znalezieniem się w niewygodnej sytuacji. W skrajnych przypadkach dziecko odmawia wychodzenia z domu, bojąc się kontaktu z innymi ludźmi, jak również może przejawiać pewne zaburzenia mowy - tak zwany mutyzm wybiórczy, który polega na tym, że dziecko, które w domu może mieć dużo do powiedzenia, na zewnątrz nie mówi nic. zaburzenie paniczne - to napady silnego lęku, któremu towarzyszyć mogą problemy ze złapaniem oddechu, spłycony oddech, niemiarowy, problemy z oddychaniem, czy np. znacznie przyspieszone czynności serca, dziecko może komunikować, że czuje się jak przed zawałem serca. Napady pojawiają się zupełnie niespodziewanie, np. w domu, szkole czy w środkach komunikacji miejskiej, a obawa przed kolejnym napadem lękowym jest tak wielka, że może samoczynnie wywalać kolejny epizod paniki. To trochę działa na zasadzie koła zamkniętego, dziecko nakręca się, nie może tego przerwać, nie docierają do niego tłumaczenia najbliższych. zaburzenia obsesyjno-komppsywne (nerwica natręctw) - może wydawać się najbardziej uciążliwa dla otoczenia chorego dziecka, dlatego, że wykonywanie wymuszonych czynności zajmuje nawet większą część doby i zaburza życie całej rodziny i najbliższego otoczenia. Wyróżnić można - obsesje, czyli uporczywe, niechciane, wciąż powracające myśli i komppsje, czyli czynności, których wykonanie na chwilę uspakaja chorego, wycisza. Takie dzieci mogą, np. bardzo często myć dłonie w ciągu doby, przebierać się kilkanaście razy dziennie, ciągle coś przestawiać, ustawiać od nowa, ciągle sprawdzać czy drzwi są zamknięte, czy światło wyłączone, itd. fobie specyficzne - to lęk przed konkretnym przedmiotem lub zjawiskiem. Strach przed pewnymi gatunkami zwierząt, np. owadami czy ptakami, przed lotem samolotem, windą, ruchomymi schodami, czy burzą i grzmotami. Dziecko w takim przypadku unika za wszelką cenę kontaktu z niechcianym bodźcem, który wywołuje strach, a w przypadku kontaktu z nim reaguje silnym strachem, płaczem, drżeniem całego ciała, dziecko ma wtedy ochotę schować się w jakimś bezpiecznym miejscu i przeczekać trudną dla siebie sytuację. lęk separacyjny - malec nie może znieść momentu rozstania z rodzicem, opiekunem, źle się czuje na samą myśl, że dorosły znika mu na chwilę z pola widzenia. Dziecko z tego rodzaju lękiem nie lubi wychodzić z domu, bo to może grozić rozstaniem się z najbliższymi, może również manifestować takie zachowania, jak np.: ból brzucha czy głowy. Zobacz: Zastępczy zespół Münchhausena - kiedy matka jest uzależniona od leczenia swojego dziecka Trichotillomania - jak leczyć niekontrolowane wyrywanie włosów? Leki uspokajające dla dzieci: czy można je podawać? Leczenie nerwicy u dzieci Leczenie nerwicy u dzieci przybiera zazwyczaj różne formy. Stosuje się różnego rodzaju oddziaływania psychoterapeutyczne, np. psychoedukacja, psychoterapia, trening umiejętności społecznych, terapia rodzin, terapia grupowa lub ćwiczenia relaksacyjne. Jeżeli zaś wymienione wyżej metody nie przynoszą zadawalających rezptatów wówczas pozostaje farmakoterapia. U dzieci największe znaczenie odgrywają środki antydepresyjne, a efekt zauważalny jest dopiero po pewnym czasie, wydawane są jedynie przez psychiatrę dziecięcego po wizycie diagnostycznej. To ważne! Nie można podtrzymywać dziecka w przekonaniu, że unikanie czynnika powodującego lęk to dobre wyjście, takie podejście nasila tylko nerwicę. Rodzic musi zawsze być czujny i reagować na różnego rodzaju objawy współwystępujące przy nerwicy, lecz nigdy w sposób paniczny, nieprzewidywalny i nadopiekuńczy. I tak na przykład: tiki nerwowe- trzeba zapewnić maksimum spokoju, a minimum stresu, jąkanie się - należy umieć słuchać, nie podpowiadać dziecku, być cierpliwym, problemy ze snem - rodzic powinien zostać z dzieckiem do momentu kiedy nie uśnie, przytpić go mocno na dobranoc, okazać dużo czułości, przeczytać wesołą, dobrze kończącą się bajkę, moczenie nocne - ma związek z traumatyczną sytuacją-rodzic powinien na bieżąco rozmawiać ze swoim dzieckiem, zawsze wiedzieć jak najwięcej o jego troskach i sukcesach, zaburzenia łaknienia - występują wtedy u dziecka, kiedy chce za wszelka cenę zwrócić uwagę swoich rodziców na swoją osobę, np. czuje się odrzucane, niedowartościowane. Czy artykuł był przydatny? Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań. Jak możemy to poprawić? Nasi Partnerzy polecają NOWY NUMER POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram > Pobieram
- ዣущոг закէвра ዳուснοπ
- Хриլуνу к
- ሬγеклዐшатሆ ፉтрሀ
- Кяփωթеξ աλ
- Еյек ущωβючናγա հ
- Аአօψևኮኡг гупеηοв ивխσэлոчи ц
- Фиπ увωвաсно уլስտаζяርа
Udar mózgu może dotyczyć wszystkich dzieci – od noworodka, do osoby pełnoletniej; Na udar narażone są m.in. dzieci z niedokrwistością sierpowatą, po urazach głowy lub szyi, z wadami w budowie tętnic; Rozpoznanie udaru mózgu u dzieci bywa znacznie opóźnione (od objawów do wezwania pomocy mija nawet 21 godzin). To m.in. skutek
Zaburzenia lękowe to grupa bardzo różnorodnych zaburzeń, które jednak mają wspólną genezę historyczną związaną z pojęciem „nerwicy”, a w ich powstawaniu, rozwoju i przebiegu bardzo istotną rolę odgrywają czynniki psychologiczne. Fot. Według klasyfikacji ICD-10 zaliczamy do nich zaburzenia lękowe, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (obsessive-compulsive disorder – OCD), reakcję na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne, zaburzenia dysocjacyjne, zaburzenia występujące pod postacią somatyczną oraz inne zaburzenia nerwicowe. W rozwoju zaburzeń nerwicowych ważną rolę odgrywają czynniki psychologiczne, przyczyny ich powstawania można rozważać w pełni, opierając się na tzw. modelu biopsychospołecznym. Uwzględnia on także czynniki biologiczne, środowiskowe, społeczne czy kulturowe. Ich złożoność rozpatruje się indywidualnie w przypadku konkretnego pacjenta i konkretnego zaburzenia. Ważne Osoby cierpiące na zaburzenia nerwicowe wymagają konsultacji specjalisty w celu prawidłowej diagnostyki i różnicowania z innymi zaburzeniami psychicznymi oraz chorobami somatycznymi. Leczenie zaburzeń nerwicowych powinno być kompleksowe, ale w znacznym zakresie tych zaburzeń leczeniem z wyboru jest psychoterapia i psychoedukacja. Oddziaływania te mają na celu zmianę podejścia pacjenta do przeżywanych przez niego dolegliwości i cierpienia oraz zmianę sposobu jego funkcjonowania, co może przynieść poprawę w postaci całkowitego ustąpienia objawów lub umiejętności reagowania na ich występowanie i radzenie sobie z nimi w sposób korzystny dla pacjenta. Z kolei farmakoterapia w niektórych przypadkach zaburzeń nerwicowych albo nie jest zalecana, albo stanowi tylko leczenie uzupełniające w określonych sytuacjach i stanach. Ale może być także podstawą długoterminowego leczenia, jak np. w przypadku niektórych zaburzeń lękowych (lęk napadowy/paniczny, lęk uogólniony, fobia społeczna), czy zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego. Zaburzenia lękowe w postaci fobii Do tej grupy zaburzeń zalicza się między innymi agorafobię, fobie społeczne czy specyficzne postacie fobii. Lęki fobiczne wywołane są jakimś (zawsze tym samym i dobrze przez pacjenta identyfikowanym) obiektywnie niegroźnym czynnikiem (zwierzę, przedmiot, zjawisko) czy wydarzeniem zewnętrznym lub sytuacją, które pacjent odbiera jako zagrażające, stara się ich unikać, a w ich obecności odczuwa znaczny dyskomfort, lęk, a nawet cierpienie. Już samo myślenie o takich sytuacjach może powodować pojawienie się lęku – lęku antycypacyjnego. Agorafobia występuje wtedy, kiedy pacjent odczuwa silny lęk przed tłumem ludzi, miejscami publicznymi czy sytuacjami, z których nie można się wycofać, uciec, uzyskać szybkiej pomocy, np. podróżowanie środkami komunikacji (zawłaszcza zatłoczonymi), przebywanie w kościele lub galerii handlowej, stanie w dużej kolejce. Nasilający się lęk agorafobiczny doprowadza do unikania takich sytuacji i narastających u pacjenta trudności z wyjściem z domu, aż do zupełnej niemożności opuszczenia miejsca zamieszkania bez towarzystwa innych osób. Agorafobii – gdy jest długotrwała i znacznie nasilona – mogą towarzyszyć objawy depresyjne. Częste jest również współwystępowanie agorafobii z napadami lękowymi. Fobia społeczna (zespół lęku społecznego) należy do najczęściej występujących zaburzeń psychicznych i dotyka około 5–10% populacji. W jej przebiegu występuje narastający lęk przed oceną i ośmieszeniem, poniżeniem, „zbłaźnieniem się” przed innymi ludźmi w sytuacjach społecznych, w których według pacjenta uwaga innych jest skoncentrowana na nim. Pacjent obawia się, że w sytuacjach społecznych będzie miał zupełną pustkę w głowie, nie będzie w stanie nic powiedzieć lub też to co powie, będzie nieodpowiednie, śmieszne, niemądre i nieatrakcyjne. Często pojawia się również obawa przed utratą kontroli nad sobą w tych sytuacjach. Lękowi towarzyszą ponadto często nieprzyjemne objawy somatyczne, kołatanie serca, uczucie braku tchu, gorąca, pocenie się, czerwienienie się, drżenie rąk i mięśni. Już samo wyobrażenie sobie takiej sytuacji może wywoływać silny lęk (antycypacyjny). Osoba dotknięta fobią społeczną jest zwykle przekonana, że wspomniane objawy są dla wszystkich widoczne i ją kompromitują i ośmieszają. Pacjent zdaje sobie sprawę z nadmierności przeżywanego lęku, nie potrafi jednak sobie z nim poradzić. Osoby te zazwyczaj nie mają problemu z przebywaniem w „anonimowym” tłumie ludzi. Natomiast mogą odczuwać lęk np. przed przebywaniem w małej określonej grupie osób (z wyjątkiem najbliższej rodziny), przed wystąpieniami publicznymi, spożywaniem posiłków w miejscach publicznych, korzystaniem z publicznych toalet, przed przebywaniem w obecności osób przeciwnej płci. Nasilający się w takich sytuacjach lęk doprowadza do stopniowego zaniechania uczestniczenia w takich sytuacjach, aż do całkowitego ich unikania. Powyższy obraz przedstawia tzw. uogólnioną postać fobii społecznej. Poza nią wyróżnia się również tzw. specyficzną (prostą) fobię społeczną, ograniczoną wyłącznie do nasilonej tremy i lęku przed publicznymi wystąpieniami (wygłaszanie wykładów, występy sceniczne, odpowiadanie na lekcjach). Objawy najczęściej rozpoczynają się w okresie dorastania i bez odpowiedniego leczenia mogą przyjmować postać przewlekłą, znacznie upośledzając codzienne funkcjonowanie społeczne i zawodowe. Nierzadko mogą współwystępować z nimi inne zaburzenia lękowe, afektywne (np. depresja) lub nadużywanie substancji psychoaktywnych. Osoby dotknięte fobią społeczną są narażone na większe ryzyko uzależnień – mogą za pomocą np. alkoholu próbować radzić sobie z przykrymi objawami, „dodawać sobie odwagi”. Takie działanie jest jednak nieskuteczne, a nawet może nasilać i utrwalać objawy. Skuteczne leczenie osób cierpiących na fobię społeczną obejmuje farmakoterapię i/lub psychoterapię. Czasami korzystne może być łączne zastosowanie tych metod. Niestety, osoby z fobią społeczną rzadko poszukują profesjonalnej pomocy, tkwiąc w przekonaniu że „taka już moja natura i nic się z tym nie da zrobić”. Farmakoterapia polega na przyjmowaniu niektórych leków przeciwdepresyjnych (np. inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny, wenlafaksyna, bupropion, moklobemid). Czasami stosuje się tymczasowe i krótkoterminowe leczenie uzupełniające z wykorzystaniem pochodnych benzodiazepiny. W leczeniu osób doświadczających nieadekwatnego lęku przed wystąpieniami publicznymi pomocny bywa propranolol. Fobię społeczną należy odróżniać od tzw. zwykłej nieśmiałości. Oba te stany mają pewne cechy wspólne (odczuwanie nasilonego pobudzenia autonomicznego w sytuacjach społecznych – np. przyspieszona akcja serca, rumienienie się, pocenie się, słabiej rozwinięte umiejętności społeczne oraz unikanie sytuacji społecznych), jednak istnieją między nimi istotne różnice. Należy do nich przede wszystkim: nasilenie unikania sytuacji społecznych, poziom pogorszenia funkcjonowania społecznego i zawodowego oraz przebieg dolegliwości. Osoby nieśmiałe funkcjonują lepiej niż pacjenci z fobią społeczną, a występujące u nich objawy mają zmienny i przejściowy charakter (w przeciwieństwie do osób z fobią społeczną). Specyficzne (izolowane) postacie fobii – polegają na występowaniu u pacjenta silnego lęku aż do przerażenia włącznie w przypadkach ograniczonych do konkretnych, specyficznych sytuacji lub zjawisk. Może to być między innymi: ailurofobia – lek przed kotami, akrofobia – lęk przed przebywaniem na wysokości, arachnofobia – lęk przed pająkami, awiatofobia – lęk przed podróżowaniem samolotem, emetofobia – lęk przed wymiotami, hemofobia – lęk przed widokiem krwi, keraunofobia – lęk przed piorunami, kizofobia – lęk przez zanieczyszczeniami, klaustrofobia – lęk przed przebywaniem w zamkniętych, małych pomieszczeniach, kynofobia – lęk przed psami, nyktofobia – lęk przed ciemnością, odontofobia – lęk przed dentystą, leczeniem zębów, ofidiofobia – lęk przed wężami, zoofobia – lęk przed zwierzętami, i wiele innych. Funkcjonowanie społeczne osoby z takimi izolowanymi fobiami zazwyczaj zależy od jej możliwości unikania tych sytuacji. W przypadku nasilonego cierpienia i pogorszenia funkcjonowania można zastosować terapię behawioralną, z użyciem takich technik, jak systematyczna desensytyzacja (odwrażliwianie), która polega na powolnym oswajaniu danej osoby z lękorodną sytuacją poprzez stopniowe konfrontowanie jej z łagodną wersją lękotwórczej sytuacji. Farmakoterapię w przypadku fobii specyficznych stosuje się rzadko. Inne zaburzenia lękowe Stanowią one grupę zaburzeń lękowych, w przypadku których lęk nie jest ograniczony do konkretnych zewnętrznych przedmiotów czy wydarzeń życiowych, jak w przypadku fobii, ale jest tzw. lękiem nieokreślonym, niedającym się na początku przypisać żadnej konkretnej sytuacji ani też przewidzieć. Zalicza się do nich zaburzenia lękowe z napadami lęku (zespół lęku panicznego), zaburzenia lękowe uogólnione oraz zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane. Zaburzenia lękowe z napadami lęku (epizodyczny lęk paniczny) – polegają na nawracających niezależnie od konkretnej sytuacji napadach bardzo silnego lęku aż do poczucia przerażenia z wyraźnymi objawami wegetatywnymi (duszność, szybkie bicie serca, kołatania serca, ból w klatce piersiowej, zawroty głowy). Może towarzyszyć temu strach przed utratą kontroli, przed śmiercią, przed „zwariowaniem”, a także poczucie omdlewania (lub strach przed omdleniem). Czasem w trakcie silnego napadu lęku pojawia się również poczucie nierealności otaczającego świata lub siebie samego (objawy depersonalizacji i derealizacji) – potęgujące strach przed wybuchem choroby psychicznej. Jeśli epizody te wystąpiły w konkretnych sytuacjach, pacjent może zacząć ich w przyszłości wtórnie unikać. Przy czym wydarzenia towarzyszące takim napadom lęku nie są obiektywnie zagrażające. Napad lęku panicznego trwa zazwyczaj kilka, kilkanaście minut (rzadko dłużej) i ustępuje samoistnie. Często jednak pomiędzy napadami lęku panicznego utrzymuje się pewien poziom lęku przed następnym epizodem, tzw. lęk przed lękiem (inaczej lęk antycypacyjny). Zaburzenia lękowe uogólnione (inaczej nerwica lękowa) – związane są z występowaniem przewlekłego, uporczywego, nieprzypisanego do konkretnych sytuacji lęku, tzw. lęku wolnopłynącego. Może wyrażać się on przez ciągłe poczucie wewnętrznego napięcia, niepokoju, rozdrażnienia, także zaburzeniami koncentracji i uwagi, niemożnością relaksacji, odpoczynku, napięciowymi bólami głowy. Towarzyszą temu objawy wegetatywne, np. zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, ból lub dyskomfort w klatce piersiowej, przyspieszony oddech, zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego. Jednocześnie pacjent wyraża szereg nadmiernych, nieadekwatnych do danych sytuacji obaw, zamartwia się o rzeczy przyszłe, które mogą się wydarzyć i być w jego poczuciu i „przewidywaniu” niekorzystne dla niego czy jego bliskich (typowe są np. ciągłe nawracające obawy o to, że z bliskimi pacjenta lub nim samym może stać się coś złego oraz obawy przed negatywnymi konsekwencjami swoich poczynań). Zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane – są rozpoznawane, kiedy współwystępują zarówno objawy depresyjne, jak i lękowe na podobnym poziomie nasilenia. Jednocześnie towarzyszą im okresowo objawy wegetatywne, jak np. przyspieszone bicie serca, duszność, drżenia ciała. Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw) Polegają na występowaniu nawracających, stereotypowych natrętnych myśli (obsesji) i/lub przymusowych czynności (kompulsji). Pacjent próbuje się przeciwstawiać takim myślom lub czynnościom, ale próby te zazwyczaj są bezskuteczne. Mimo własnego sprzeciwu rozwijają się u chorego „niechciane” myśli (obsesje) lub przymusowo wykonuje on „niechciane” czynności (kompulsje). Zarówno myśli, jak i czynności są zazwyczaj przykre dla pacjenta. Obsesje mogą dotyczyć rzeczy czy wydarzeń nieprzyjemnych, obscenicznych, bluźnierczych, agresywnych, a niekiedy układają się natrętnie w całe ciągi myślowe. Mimo to pacjent uważa je za własne myśli. Podobnie wykonywane czynności kompulsyjne mogą być niechciane, ale pacjent „musi je wykonać” w celu zmniejszenia napięcia wewnętrznego narastającego przy próbie opierania się im. Mogą to byś pojedyncze czynności (np. natrętne mycie rąk, wielokrotne, pomimo wcześniejszego potwierdzenia, sprawdzanie zamknięcia drzwi, okien, wyłączenia gazu) aż do powtarzających się przymusowo zachowań złożonych z szeregu następujących po sobie, często bezsensownych zestawów czynności. Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne mogą przebiegać z przewagą myśli natrętnych lub z przewagą czynności natrętnych. Ale także występuje postać tych zaburzeń, w której zarówno myśli, jak i czynności natrętne są równie mocno nasilone, mówimy wtedy o tzw. myślach i czynnościach natrętnych mieszanych (zobacz: Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne). Ostra reakcja na stres Zaburzenia stresowe pourazowe (zobacz: Trauma, stresor traumatyczny – czym jest uraz psychiczny?) Zaburzenia dysocjacyjne (konwersyjne) Zaburzenia z tej grupy rozpoznaje się u osób, u których dochodzi do utraty świadomej kontroli nad własną tożsamością, pamięcią, myśleniem, przeżywaniem czy własnym ciałem. Związane jest to ściśle z różnymi problemami, przede wszystkim z obszaru czynników psychologicznych i wynikających ze stresu (czynniki psychogenne). Zaburzenia te mogą się przejawiać w postaci dysocjacyjnej amnezji, fugi, osłupienia, transu i opętania, zaburzeń ruchu, drgawek, znieczuleń, czy utraty czucia zmysłowego. Wymagają w procesie diagnostyki bardzo uważnego różnicowania z innymi zaburzeniami psychicznymi i somatycznymi. Amnezja dysocjacyjna – polega na częściowej, rzadziej całkowitej, utracie pamięci, najczęściej na skutek traumatycznych wydarzeń życiowych. Zaburzenia pamięci mogą dotyczyć tylko jednego albo kilku obszarów życia związanych z tym wydarzeniem, a w pozostałych pacjent może funkcjonować prawidłowo. Fuga dysocjacyjna – pacjent w swoim zachowaniu wykonuje wiele różnych czynności, czasami bardzo złożonych (np. podróżuje daleko od miejsca zamieszkania), których potem nie pamięta (objawy amnezji dysocjacyjnej), nie wie np. gdzie był i w jakim celu. Osłupienie dysocjacyjne – polega na całkowitym niekontrolowalnym „odcięciu się” danej osoby od sytuacji, osób, miejsca, w którym się znajduje. Pacjent jest przynajmniej w znacznym stopniu przytomny, ale nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu emocjonalnego, słownego, czy wyrażonego w jego ruchu i zachowaniu. Trans i opętanie – mówimy o tym obszarze zaburzeń, kiedy niezależnie od własnej woli pacjent traci kontrolę nad myślami, przeżywaniem, ciałem, własną tożsamością z poczuciem (a czasami nawet z jego całkowitą utratą) jej kontrolowania przez „siły zewnętrzne”. Dysocjacyjne zaburzenia ruchu – przejawiają się zaburzeniami w poruszaniu poszczególnymi częściami ciała, np. kończynami; przypomina to częściowy niedowład lub – przy znacznym nasileniu – całkowite porażennie. Drgawki dysocjacyjne – zwane też napadami rzekomymi, przypominają drgawki w przebiegu pełnoobjawowego napadu padaczkowego, ale bez innych towarzyszących mu objawów, a świadomość pacjenta jest przy tym w pełni lub przynajmniej częściowo zachowana. Dysocjacyjne znieczulenia i utrata czucia zmysłowego – to psychogenne (niemające podłoża organicznego) zaburzenia czucia w zakresie różnych obszarów skóry czy narządów zmysłów, np. różnego rodzaju zaburzenia wzroku, słuchu, węchu. Inne zaburzenia dysocjacyjne – np. zespół Gansera (trudność w wykonywaniu niektórych prostych czynności czy odpowiedzi na najprostsze pytania, przy zachowaniu umiejętności działań złożonych czy odpowiedzi na skomplikowane pytania); osobowość podwójna (mnoga) – występowanie u danej osoby dwóch lub kilku osobowości, z własną odrębną tożsamością dla każdej z postaci i brakiem wzajemnych wspomnień pomiędzy nimi w trakcie „zmiany" osobowości. Zaburzenia występujące pod postacią somatyczną Do zaburzeń tych zalicza się zaburzenia somatyzacyjne, zaburzenia hipochondryczne, zaburzenia autonomiczne pod postacią somatyczną, czy uporczywe bóle psychogenne. Pacjent skarży się na dolegliwości somatyczne, które mają wyraźny związek z czynnikami psychologicznymi, czego chory zwykle nie akceptuje w rozumieniu przyczyn swojego funkcjonowania i związanego z nim poziomu cierpienia. Zaburzenia somatyzacyjne – związane są z licznymi i ciągłymi skargami pacjenta na wiele różnych, często zmieniających się dolegliwości somatycznych, które niekoniecznie dotyczą konkretnej choroby czy chorób somatycznych. Zazwyczaj pacjent podaje objawy z zakresu różnych układów i narządów, np. układu oddechowego (duszność, przyspieszony oddech), układu sercowo-naczyniowego (przyspieszone bicie serca), układu pokarmowego (biegunki, zaparcia, wzdęcia, nudności) oraz cały szereg innych dolegliwości, jak bóle i zawroty głowy, poczucie mrowienia, cierpnięcia, swędzenia, czy pieczenia różnych obszarów ciała. Pacjenci często są poddawani wielu różnym badaniom zarówno podstawowym, jak i specjalistycznym, których wyniki nie odbiegają od normy. Dopiero konsultacja psychiatryczna (po wykonaniu tych badań) może ukierunkować dalszy sposób postępowania i leczenia takiego pacjenta. Zaburzenia hipochondryczne – polegają na przewlekłym, uporczywym przekonaniu pacjenta o występowaniu u niego co najmniej jednej poważnej choroby somatycznej, która według niego ma wiele niekorzystnych dla niego konsekwencji. Osoba na nie cierpiąca zazwyczaj skarży się na różne, ale niezbyt liczne, objawy związane z tą chorobą, które ją „potwierdzają”. Często nie mają one charakteru nieprawidłowego, patologicznego, ale przez chorego są tak odbierane. Pacjent, po wykluczeniu „chorób” przez lekarza, może „zmieniać” swoje „rozpoznania” na inne podczas kolejnych wizyt lekarskich, albo odnajdywać u siebie kolejne objawy będące „dowodem” choroby u niego „występującej”. Czasami tacy pacjenci odwiedzają wielu lekarzy różnych specjalności, ale mogą się czuć urażeni propozycją konsultacji psychiatrycznej. Zaburzenia (dysfunkcje) autonomiczne występujące pod postacią somatyczną – związane są przede wszystkim z podawanymi przez pacjenta skargami na dolegliwości związane z funkcjonowaniem układów kontrolowanych głównie przez nerwowy układ autonomiczny, układu sercowo-naczyniowego, oddechowego czy pokarmowego. Pacjent może zgłaszać np. objawy „nerwicy serca”, „nerwicy żołądka”, psychogennej biegunki, wzdęć, niestrawności, czkawki, przyspieszony oddech, przyspieszone bicie serca, drżenie ciała. Podaje też szereg innych objawów, które wiąże z danym układem czy narządem i skupia swoją uwagę na tych dolegliwościach i możliwych ich konsekwencjach, co daje mu poczucie cierpienia, pomimo prawidłowych wyników specjalistycznych badań diagnostycznych. Uporczywe bóle psychogenne – polegają na przewlekle występujących uporczywych silnych bólach, np. psychogennych bólach głowy czy dolnego odcinka kręgosłupa, które nie są związane z zaburzeniami czy chorobami somatycznymi, ale w ich powstawaniu i rozwoju główną rolę odgrywają czynniki psychologiczne. Inne zaburzenia nerwicowe Do kategorii tej zalicza się neurastenię i zespół depersonalizacji-derealizacji. Neurastenia jest zaburzeniem psychicznym związanym ze skargami pacjenta na tzw. „męczliwość psychiczną”, poczucie zmęczenia albo po wysiłku umysłowym, albo po nawet najmniejszym wysiłku fizycznym. Towarzyszą temu różne nieprzyjemne doznania fizyczne, np. napięciowe bóle głowy, zawroty głowy, bóle mięśniowe a także psychiczne: drażliwość, zaburzenia snu, niemożność odprężenia się, relaksacji i odpoczynku. Zespół depersonalizacji-derealizacji rozpoznaje się wtedy, gdy pacjent ma poczucie, że jego własne przeżycia, uczucia, myśli i pamięć nie należą do niego, „nie są jego” albo kiedy przedmioty czy osoby w jego otoczeniu sprawiają wrażenie nierealnych, „oderwanych od rzeczywistości”, „odległych”, czy też sztucznych (np. poczucie, że przedmioty dookoła to rekwizyty). Pacjent ma świadomość zachodzącej zmiany. Objawy takie mogą występować u osób zdrowych psychicznie np. w sytuacji przemęczenia, ale mogą też występować w przebiegu innych zaburzeń psychicznych, w tym nerwicowych.
kamicą moczową, uporczywym zaparciem stolca, bezdechami sennymi, padaczką. Nocne moczenie u dziecka częściej jednak jest izolowaną patologią, bez związku z inną chorobą. Ten typ moczenia ma duży związek z predyspozycją genetyczną – najczęściej moczą się dzieci rodziców, którzy mieli ten sam problem w dzieciństwie.
Tiki nerwowe u dziecka Tiki nerwowe u dziecka, czyli mimowolne, powtarzające się skurcze mięśni, często pojawiają się u dzieci i są powodem niepokoju rodziców. Tiki nerwowe zazwyczaj mijają same, ale warto skonsultować je z lekarzem. Tiki u dziecka mogą bowiem towarzyszyć niektórym chorobom. Tiki nerwowe u dziecka to powtarzające się, mimowolne ruchy, np. mruganie, potrząsanie głową, drganie ust, powieki, marszczenie czoła, zaciskanie pięści czy wzruszanie ramionami. Czasem tikom towarzyszą dźwięki: chrząkanie, pociąganie nosem, cmokanie, powtarzanie jakiegoś słowa. Większość dzieci nie zdaje sobie sprawy z tików i nie jest w stanie ich kontrolować. Tików nerwowych u dziecka nie można ignorować. Nawet, jeśli nie świadczą o chorobie, są sygnałem problemów. Zazwyczaj bowiem tiki nerwowe pojawiają się na tle psychicznym – są związane ze stresem, brakiem poczucia bezpieczeństwa, nadmierną surowością rodziców lub brakiem granic w wychowaniu. Jeśli dziecko narażone jest na strach, niepewność, konflikty, może zareagować tikami. Co ważne, tiki nerwowe mogą mieć podłoże genetyczne, a czynniki, takie jak stres mogą je dopiero ujawnić. Sprawdź: Choroby neurologiczne u dzieci - jak się objawiają? Spis treściTiki nerwowe - rodzajeTiki nerwowe u dziecka - przyczyny i przebiegCo robić, gdy obserwujesz tiki nerwowe u dziecka? 5 pomysłów na wzmocnienie koncentracji u dziecka Tiki nerwowe - rodzaje Tiki nerwowe można podzielić na 2 typy: proste - dotyczą jednej, małej grupy mięśniowej, występują np. w obrębie twarzy (drżenie powiek), może to być także drżenie palca, złożone - obejmują kilka grup mięśniowych. Tiki nerwowe dzieli się także na przewlekłe, przemijające i nieokreślone. Tiki nerwowe mogą mieć charakter ruchowy (motoryczny) lub wokalny (głosowy). Oba rodzaje tików mogą występować równocześnie lub osoba może mieć tylko tiki ruchowe lub tylko wokalne. Do ruchowych tików nerwowych można zaliczyć niekontrolowane ruchy kończyn górnych i dolnych, wzruszanie ramionami, mruganie powiek, a nawet podskakiwanie. Głosowymi tikami nerwowymi są pochrząkiwanie, wzdychanie, gwizdanie, sapanie. Polecamy: Przestymulowanie - jak nadmiar bodźców wpływa na rozwój niemowląt? Tiki nerwowe u dziecka - przyczyny i przebieg Tiki nerwowe u dzieci mogą mieć podłoże psychiczne i występować u bardzo małych dzieci. Tiki nerwowe wywołane zaburzeniami pracy mózgu mogą być wynikiem przebytych traum i urazów. Tiki nerwowe ruchowe i głosowe często towarzyszą stanom lękowym i natręctwom - mogą wynikać z rozdrażnienia i niedoborów witaminowych, zwłaszcza witaminy b3 i magnezu. Tikom nerwowym często towarzyszy lęk, niepokój, zaburzenia emocjonalne, swędzenie, które ustępują bezpośrednio po wykonaniu tiku. Zobacz także: Antydepresanty dla dzieci - czy dzieci powinny je przyjmować? Co robić, gdy obserwujesz tiki nerwowe u dziecka? Staraj się wyciszyć dziecko, poczytaj mu, przytul je albo głęboko razem pooddychajcie. Relaksująco zadziała też spacer i kontakt ze zwierzętami. Ogranicz telewizję i komputer, które bardzo obciążają układ nerwowy malca. Nigdy nie karz dziecka za tiki, nie krytykuj, nie ośmieszaj. Nie każ mu przestać – to bezskuteczne, bo dziecko nie jest w stanie tego zrobić. Przede wszystkim trzeba poszukać przyczyny i starać się ją usunąć. Zastanów się, co może być przyczyną stresu u malca. Może go wywoływać rodzinny konflikt, brak rutyny w życiu dziecka, brak konsekwencji w wychowaniu. Maluch musi mieć ustalone godziny posiłków, snu, musi znać klarowny system zakazów i nakazów. Możliwe, że trzeba będzie skorzystać z pomocy terapeuty. Jeśli obserwujesz powtarzające się tiki nerwowe u dziecka, które nie mijają, nie czekaj, aż ich częstotliwość się zwiększy, ale skonsultuj się z lekarzem. Pediatra zapyta o częstotliwość występowania tików, kiedy się zaczęły, co może wywoływać u dziecka stres. Być może wypisze skierowanie do neurologa, który ewentualnie zleci badania: tomografię komputerową, rezonans magnetyczny, elektroencefalografię, by wykluczyć choroby (epilepsję, zespół Tourette’a). Zobacz: Rytuały, które pomogą dziecku zasnąć Co wiesz na temat rozwoju dziecka w 3. roku życia? Pytanie 1 z 7 Ile wynosi przeciętny zasób słów 3-letniego dziecka? 500 słów 1000 słów 2000 słów
Prawdopodobnie jąkanie nie jest spowodowane przez jeden izolowany czynnik, ale przez kompleks czynników. Warto sobie również uświadomić, że to, co u jednych dzieci wywołuje jąkanie, u innych może powodować wystąpienie innego rodzaju zaburzeń, a w jeszcze innych przypadkach nie wywoła żadnych widocznych skutków ujemnych.
Są trzy rodzaje jąkania. To, które pojawia się między drugim a trzecim rokiem życia, kiedy dziecko uczy się mówić, jest niegroźne. Jąkanie spowodowane wadliwą budową strun głosowych można wyleczyć za pomocą ćwiczeń logopedycznych. Najpoważniejsze jest jąkanie, wynikające z choroby nerwicowej. Wymaga terapii psychologicznej, ale jest wyleczalne. Bardzo często małe dzieci szybciej myślą niż potrafią mówić, czyli ich aparat mowy nie nadąża za myślami. Takie jąkanie jest etapem rozwoju mowy w pierwszych latach życia. Jąkanie u dwulatka, czy nawet jąkanie u trzylatka najczęściej nie jest powodem do niepokoju: dziecko powtarza słowa, zacina się, robi przerwy w mówieniu. Zdarza się, że trzy lub cztery razy przerywa zdania, ponieważ nie potrafi dobrać właściwych słów. - Rodzice nie mogą w takich razach zwracać dziecku uwagi, wytykać jąkania czy mówić mu, że się jąka. Najlepiej traktować jąkanie u dziecka jakby go nie było. Wkrótce się okaże czy jest objawem nerwicy czy po prostu przejściowym etapem rozwoju – podkreśla Małgorzata Ługowska, logopeda z warszawskiego Terapeutycznego Ośrodka Dziennego dla Dzieci. Jąkanie u dzieci w wieku przedszkolnym: co robić Rodzice nie mogą okazywać zniecierpliwienia czy rozdrażnienia, nie mogą udawać, że słuchają, co mówi dziecko, a tak naprawdę zajmować się czym innym i jedynie przytakiwać „acha”. Dzieci wyczuwają taką nieszczerość. Kiedy dziecko do was mówi, poświęćcie mu całą uwagę, żeby nie denerwowało się, że go nie słuchacie. Niekorzystnie działać będzie również okazywanie dziecku, że rodzice są zmęczeni jego „przerywanym gadaniem”. To tylko pogłębi frustrację dziecka, które przecież czuje, że ma kłopot z płynnym wysławianiem się. Uwaga! Nie poprawiajcie mowy dwuipółletniego dziecka oraz nie wymuszajcie na nim poprawnego mówienia. Lepiej odkryć, co jest przyczyną napięcia malucha i tego unikać. Jąkanie u dzieci: przyczyny Badania psychologów amerykańskich potwierdzają, że dzieci między drugim a trzecim rokiem życia często się jąkają, częściej dotyczy to chłopców niż dziewczynek. Zdarza się, że dziecko zaczyna się jąkać, gdy rodzice, na siłę starają przestawić je z leworęczności na praworęczność. Ta część mózgu, która jest odpowiedzialna za mowę, jest ściśle powiązana z ośrodkiem kontrolującym rękę, którą dziecko się posługuje. Tak więc zmuszanie leworęcznego dziecka do posługiwania się przede wszystkim prawą ręką, zakłóca pracę części mózgu odpowiedzialnej za mówienie. Badania pokazują też, że dziewięcioro na dziesięcioro dzieci, które zaczynają jąkać się między drugim a trzecim rokiem życia, wyrasta z tego po kilku miesiącach, po prostu zaczyna lepiej i płynniej mówić. Jąkanie u dzieci: terapia - Logopeda powinien włączyć się do pomocy jąkającemu się dziecku, gdy lekarz stwierdzi złą budowę strun głosowych – uważa logopeda Małgorzata Ługowska. – Są ćwiczenia rozluźniające napięcie strun głosowych, które mija w dość szybkim czasie – dodaje. Logopedzi pomagają także dzieciom, które przyzwyczaiły się do jąkania, a więc mają tak zwane jąkanie nawykowe. – Zdarza się, gdy któreś z rodziców albo ktoś bliski, kto przebywa z dzieckiem, jąka się – twierdzi Ługowska. – Wtedy dziecko naśladuje ten sposób mówienia i mówi na przykład „aaauto”. I tu też jest miejsce na pracę z logopedą, który ćwiczy z dzieckiem płynne mówienie i pomaga pozbyć się nawykowego jąkania – wyjaśnia Ługowska. Najdłużej leczy się jąkanie na tle nerwowym. - W tym przypadku konieczna jest psychoterapia – uważa Małgorzata Ługowska, logopeda z warszawskiego Terapeutycznego Ośrodka Dziennego dla Dzieci. – To zaburzenie swobodnego wypowiadania ma przyczynę w długotrwałych lękach dziecięcych. Dojście do przyczyny nerwicy, która powoduje jąkanie, czasami trwa długo, ale jąkanie jest wyleczalne – dodaje Małgorzata Ługowska. Tak zwany długotrwały lęk dotyczy sytuacji trwających miesiącami, z którymi dzieci sobie nie radzą. Na przykład dziecko boi się psa sąsiadki szczekającego co wieczór albo nie umie sobie wytłumaczyć, dlaczego rodzice ciągle się kłócą i tata raz odchodzi, raz wraca. Dziecko traci poczucie bezpieczeństwa, zaczyna żyć w ciągłym W takich przypadkach niepotrzebny jest logopeda, bo on jedynie może pomóc objawowo, czyli tak jakby ktoś podał lek przeciwgorączkowy dziecku z zapaleniem płuc – wyjaśnia Małgorzata Ługowska. Pomóc może psychoterapia, ale czasu jej trwania nie da się określić, ponieważ są to terapie indywidualne, dostosowane do konkretnego dziecka i jego historii. Zależy od tego czy dziecko nie radzi sobie z lękami, z codziennymi sytuacjami stresowymi czy jest bite lub molestowane.
swędzenie skóry na tle nerwowym; różnego rodzaju zmiany skórne na tle nerwowym. Nerwica lękowa – objawy psychiczne. Pomimo tego, że objawy psychiczne w bardzo silnym stopniu oddziałują na życie i samopoczucie chorej osoby, przez bardzo długi czas mogą pozostawać w ukryciu. Można do nich zaliczyć: bezsenność;
Gdy spokój zostaje zmącony Przypomnijmy sobie: spokój i wewnętrzne skupienie to pojęcia pozwalające najlepiej opisać zasadnicze nastawienie, które powinno być „nośnikiem” dla wszystkiego tego, co – od zewnątrz – możemy uczynić dla wspomożenia procesu dojrzewania zmysłu życia, czyli naszych starań dotyczących pożywienia, pielęgnacji ciała, troski o zapewnienie rytmu, snu oraz ciepła. Bez tego nastawienia same zabiegi zewnętrzne są – jak to kiedyś radykalnie określiłem – czymś pustym i jałowym. I nikogo nie muszę przekonywać o tym, że my wszyscy, ludzie współcześni, oddaliliśmy się od takich cech, jak spokój i wewnętrzne skupienie. Wiemy to z własnego doświadczenia. Ja też to wiem, jako ojciec dwóch córek. I właściwie trudno się dziwić, że zaburzenia w zachowaniu u dzieci, których powodem są nieprawidłowości w rozwoju zmysłu życia, należą dziś do największych problemów, z którymi spotykają się rodzice, nauczyciele, pediatrzy i terapeuci. Jakie to są problemy? Odporność na zmiany Jak wspominaliśmy, zmysł życia zapewnia poczucie zakotwiczenia w sobie, bezpieczeństwa i trwałości bytu. Dzięki niemu dziecko doświadcza siebie jako istoty, która przebywa w ciele i jest wyposażona w siły duszy. Zmysł życia przekazuje podstawowe doznanie bycia całością. Wspomniane już „przeniknięcie zadowoleniem” jest stanem, na który zmysł życia ukierunkowuje się, oraz jego celem. Gdy z biegiem lat rośnie pewność orientacji na ten cel, podnosi się jednocześnie próg tolerancji wobec zmian, które sprawiają, że to oczekiwanie się nie spełnia. Mówiąc prościej i bardziej obrazowo: zdrowy i dobrze rozwinięty zmysł życia potrafi rozróżniać podrażnienia nieznaczne od wielkich. Gdy donosi on, że na przykład boli brzuch, wówczas wcale jeszcze nie znaczy, że pierwotne postrzeżenie „czucia się wewnętrznie całością” ulega zmąceniu. Dlatego też, gdy negatywne sygnały cielesne nie są zbyt silne, potrafimy mimo ich istnienia zachować generalne poczucie stania we własnym wnętrzu na pewnym gruncie. Pierwotne postrzeżenia zmysłu życia odznaczają się stosunkowo dużą „wytrzymałością” w porównaniu z jego wtórnymi postrzeżeniami (postrzeżenia drobnych dolegliwości). Czytaj też: Jak rozwijać pamięć dziecka? Dziecko drażliwe i niespokojne Inaczej jest u dzieci z zaburzeniami zmysłu życia. Każda niewielka dolegliwość wstrząsa w pewnym sensie podstawami bytu. Wsłuchiwanie się we własne ciało wywołuje uczucia niepokoju i rozdrażnienia, złe samopoczucie. Przeżycie „przenikającego na wskroś zadowolenia”, o którym mówi Steiner, jest u takich dzieci przeżyciem bardzo rzadkim i pojawia się ono z reguły tylko wtedy, kiedy dzieci są tak wyczerpane, że już nie potrafią zwalczyć zmęczenia. Przeciwnie, owa walka ze zmęczeniem, czy też w ogóle niedopuszczanie i unikanie jakiegokolwiek stanu spokoju, jest w ciągu dnia głównym „zajęciem” tych dzieci, jako że w stanie spokoju świadomość kieruje się ku własnemu ciału. Postrzeżenia zmysłu życia wysuwają się wówczas na pierwszy plan, a gdy doznania, które się wtedy pojawiają, są nieprzyjemne, dzieci zaczynają się wiercić, biegać, bezustannie mówić, wydawać różne odgłosy, nieustannie miętosić coś w palcach, obgryzać paznokcie, stroić miny i tak dalej, i tak dalej. Takie dzieci przebywają chętnie w otoczeniu, w którym panuje hałas i pośpiech, ponieważ odwraca to ich uwagę od siebie. A gdy powraca spokój, same otaczają się nieustającym pośpiechem i hałasem. U takich dzieci często pojawiają się tiki nerwowe, na przykład notoryczne pokasływanie czy chrząkanie, mruganie oczami, gwałtowne kiwanie głową, kurczowe powstrzymywanie oddechu i temu podobne. Wszystko wypływa z tego, że dzieci muszą wciąż coś robić, aby nie czuć siebie. Oczywiście z łatwością nałogowców ulegają one ssącej i wyrywającej człowieka z własnego wnętrza sile telewizji i zdobywają za pomocą wszystkich dozwolonych oraz niedozwolonych środków słodycze, aby przynajmniej na krótko osiągnąć stan harmonii ciała oraz duszy, której im bez tych zabiegów brakuje. Rodzice są często zaniepokojeni, bo takie dzieci już bardzo wcześnie i przy każdej nadarzającej się okazji „onanizują się” (przy czym należy zauważyć, że wbrew różnym opiniom takie onanizowanie nie jest na ogół związane z fantazjami seksualnymi). Takie dzieci są niezręczne, nie potrafią zachować porządku, bez przerwy uderzają się o coś i ranią. Ruchy ich kończyn mają często charakter agresywny, a jednocześnie dzieci postrzegają zadziwiająco niewiele z tego, co wyczynia ich własne niespokojne ciało. Oto przychodzi do domu taki mały dzikus, na kolanach ma krwawiące rany, ale wcale tego nie zauważa. Inny z kolei biegał w sandałach po śniegu, ma stopy zupełnie zsiniałe z zimna, ale wydaje się, że wcale mu to nie przeszkadza. Zaniedbywanie własnego ciała oraz wszystkiego, co dotyczy troski o wygląd zewnętrzny, jest czymś charakterystycznym. Można by wręcz mówić o pewnej wyuczonej umiejętności ignorowania, czy też „wyłączania” poczucia własnego ciała. Polecamy: Dziecko z ADHD - wakacyjny poradnik dla rodziców Fragment pochodzi z książki "O dzieciach lękliwych, smutnych i niespokojnych. Duchowe podstawy praktyki wychowawczej" Henninga Köhlera (Impuls, 2009). Publikacja za zgodą wydawcy.
. vry6bov2ll.pages.dev/968vry6bov2ll.pages.dev/691vry6bov2ll.pages.dev/14vry6bov2ll.pages.dev/562vry6bov2ll.pages.dev/418vry6bov2ll.pages.dev/212vry6bov2ll.pages.dev/112vry6bov2ll.pages.dev/601vry6bov2ll.pages.dev/816vry6bov2ll.pages.dev/256vry6bov2ll.pages.dev/755vry6bov2ll.pages.dev/812vry6bov2ll.pages.dev/596vry6bov2ll.pages.dev/994vry6bov2ll.pages.dev/104
jąkanie u dzieci na tle nerwowym